Beda Czcigodny: Wziąć krzyż
Piotr wziął Go na bok i zaczął Mu robić wyrzuty mówiąc: Niech to będzie daleko od Ciebie, Panie, nie stanie Ci się tak. Albo, jak lepiej jest to wyrażone w języku greckim: „Niech Bóg będzie Ci życzliwy, Panie, nie będzie tak”. Wziął Go zaś ze sobą, aby nie kłócić się z Mistrzem w obecności współuczniów i zaczął czynić wyrzuty z uczucia miłości i mówić jakby: „Moje uszy tego nie przyjmują, nie może być tak, żeby Syn Boży miał być zabity w ten sposób”.
On odwrócił się i powiedział Piotrowi: Idź przecz, Szatanie. Skoro imię Szatan tłumaczy się jako „przeciwnik” – mówi – ponieważ mówisz słowa przeciwne mojej woli, jesteś nazwany Szatanem, ale idź za mną odwracając swoją wolę według woli mojej.
Jesteś mi zgorszeniem. Ponieważ nie myślisz o tym, co jest Boże, ale o tym, co jest ludzkie. Moją wolą jest, bym umarł dla zbawienia ludzi, ty zaś pożądasz twoją wolą i nie chcesz, aby ziarno pszenicy wpadło w ziemię, by wydać obfity owoc.
Wtedy Jezus powiedział swoim uczniom: Jeśli ktoś chce iść za mną… Po objawieniu tajemnicy swojej męki zachęca ich, a wraz z nimi wszystkich, do naśladowania przykładu swojej męki obiecując w przyszłości zbawienie dusz.
…niech się zaprze samego siebie. Wtedy zaś zapieramy się samych siebie, gdy unikamy tego, czym byliśmy przez to co dawne, i opieramy się na tym, do czego jesteśmy wezwani przez to, co nowe.
I niech weźmie swój krzyż i mnie naśladuje. Inny Ewangelista mówi, że krzyż trzeba nosić codziennie, ponieważ najwidoczniej są dwa sposoby brania krzyża: gdy przez wstrzemięźliwość umartwiamy ciało albo gdy przez współczucie wobec bliźniego umartwiamy ducha jak Apostoł: „Poskramiam moje ciało…” (1 Kor 9,26) i znowu: „Kto nie jest słaby, żebym i ja nie czuł się słaby?” (2 Kor 11,29).
Kto bowiem będzie chciał ocalić swoją duszę, ten ją straci, a kto straci swoją duszę z mego powodu, ten ją znajdzie. Kościół, jak widać, albo przeżywa czas prześladowań, albo pokoju. W czasie prześladować należy oddać duszę, w czasie pokoju należy łamać ziemskie pragnienia. I dlatego szczęśliwi są ci, którzy nienawidzą zachowując, aby miłując nie zginęli.
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał a na swej duszy szkodę poniósł? Ponieważ nic nie pomoże korzystać z rzeczy przemijających w czasie pokoju, skoro mają przepaść wieczne. I dodaje:
Albo co człowiek da w zamian za swoją duszę? Za Izraela dany jest Egipt i Etiopia, natomiast za ludzką duszę tylko to, o czym śpiewa Psalmista: „Podniosę kielich zbawienia” i tak dalej.
Albowiem Syn Człowieczy przyjedzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Dodaje słowo o rzeczach radosnych po tym, co było przerażające, jakby chciał powiedzieć: „Boisz się śmierci, ale posłuchaj o chwale triumfu i o tajemnicach aniołów, ponieważ Ten, który w człowieczeństwie jest mniejszy od Ojca, w majestacie jest Mu równy.
Beda Czcigodny, Komentarz do Ewangelii Mateusza
Tłum. P.M.Szewczyk