Beda Czcigodny: Przypowieść o dwóch synach
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: „Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: ‘Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy’. Ten odpowiedział: ‘Idę, Panie”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: ‘Nie chcę’. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?”. Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Tym człowiekiem jest Bóg Ojciec, który wszystkich stworzonych przez siebie ludzi umiłował ojcowską miłością. Jego starszym synem jest naród pogański, zrodzony w czasach Noego, który przez Łukasza w tej samej przypowieści opisany jest jako prymitywny i lubiący zbytek. Dlatego Ojciec upomina go przez poznanie prawa naturalnego: „Idź pracować w winnicy”, co znaczy: „Nie czyń drugiemu tego, czego nie chcesz by tobie czyniono”. On zaś w pysze odpowiada: „Nie chcę”. Potem jednak, gdy przybył Zbawca, podjął pracę w winnicy Bożej, ponieważ uczynił pokutę i przez trud nauki skorygował swoją krnąbrność. Drugim zaś synem jest lud Żydowski, który odpowiedział Mojżeszowi: „Uczynimy wszystko, co nam powiedziano”. A nie poszedł do winnicy.
Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć”. Jan przyszedł przepowiadając drogę sprawiedliwości, ponieważ palcem wskazał na obecność Chrystusa, który jest wypełnieniem Prawa i Proroków. Dalej, za królestwo Boga można uważać Ewangelię Boga, w której poganie wyprzedzają Żydów, gdyż łatwiej uwierzyli.
Beda Czcigodny, Komentarz do Ewangelii Mateusza
Tłum. P.M.Szewczyk