Beda Czcigodny: wiara Syrofenicjanki
Jezus odszedł stamtąd i zszedł w okolice Tyru i Sydonu. Pozostawił tych, którzy Go oskarżali, i zstąpił w okolice zewnętrzne, pogańskie.
I oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic wołała: Ulituj się nade mną, Panie, synu Dawida. Ta kobieta oznacza Kościół przychodzący do Pana z dawnego domu próżnego sposobu postępowania.
Moja córka jest dręczona przez demona. Oczywiście oznacza to Kościół już wierzący, który błaga boską litość za swoje ludy, aby zostały uwolnione od błędu. Tak samo córką jest każda dusza, będąca w Kościele, ale zaprzedana oszustwom złych duchów, za którą zaniepokojona matka Kościół oręduje u Pana, aby podczas gdy ona sama nie jest w stanie uczynić tego własnymi wysiłkami, On ją wewnętrznie pobudził natchnieniem do poznania prawdziwego światła. W sposób duchowy zaś córka dręczona przez demona oznacza zanieczyszczone brudnymi wadami sumienie jakiegokolwiek człowieka, którego oczyszczenia należy domagać się od litościwego Stwórcy przez nieustanne lamenty.
A On nie odpowiedział jej ani słowem. Nie chciał odpowiedzieć, aby nie dać wrażenia, że zaprzecza własnej wypowiedzi, gdy rzekł: „Nie idźcie na drogi pogan” i nie stworzyć okazji w ten sposób do oskarżeń. Duchowo zaś oznacza to, że jeśli pierwsze łzy Kościoła nie otrzymają tego, o co się prosi, należy nawiedzać Pana często usilnym wołaniem i przyzywać wsparcia Jego świętych, aby oni błagali Pana, by wysłuchał Kościoła. A może być i tak, że jeśli człowiek nie odwróci umysłu od swojego zamiaru , nigdy nie zostanie pozbawiony owocu błagania.
Odeślij ją, ponieważ woła za nami. Tak postąpili uczniowie nie znając tajemnic Pana, albo poruszeni miłosierdziem wobec Syrofenicjanki, albo mając już dość jej natarczywości, aby często i głośno nie wołała za Nim jak za nielitościwym lekarzem. Ponieważ Marek mówi, że ta kobieta przychodziła do Pana do domu, a Mateusz, że wołała za Nim, gdy chodził, należy to tak rozumieć, że kobieta najpierw przyszła do Jezusa, gdy był w domu, ale gdy tam nie otrzymała odpowiedzi, szła za Nim, gdy wyszedł, aż zasłużyła na wysłuchanie. Jak czytamy dalej:
Zostałem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. Nie dlatego, że nie został posłany do pogan, ale dlatego że najpierw posłany został do Izraela, aby po nieprzyjęciu przez nich Ewangelii Jego przejście do pogan zostało usprawiedliwione.
Nie jest dobrze zabrać chleb dzieciom i rzucić psom. A ona rzekła: ‘ Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów’. Pod postacią tej kobiety przepowiadana jest cudowna wiara Kościoła, jego cierpliwość i pokora: wiara, którą uwierzyła, że jej córka może być uratowana; cierpliwość, dzięki której wytrwała w błaganiach chociaż tyle razy była odrzucana; pokora, przez którą porównała się nie z psami, ale ze szczeniętami. Stołem zaś jest Święte Pismo, z którego szczenięta nie jedzą skórek chleba dzieci, ale okruchy. Ponieważ ci, którzy wśród pogan byli odrzuceni, gdy nawrócili się na wiarę, poszukują w Pismach nie zewnętrznej litery, ale duchowego sensu, którym mogą się nasycić. A jedzą pod stołem, ponieważ podporządkowują wysiłki serca i ciała wypełnieniu boskich nakazów.
O kobieto, wielka jest twoja wiara, niech ci się stanie, jak chcesz. W tej kobiecie pochwalona jest wiara pogan, która natychmiast przez przylgnięcie do doskonałego przepowiadania Apostołów wysłużyła sobie i swoim zbawienie.
I w tej godzinie jej córka została uzdrowiona. Ze względu na pokorne i wierne słowa matki, działanie demoniczne opuściło córkę. Daje nam to do zrozumienia, że przez wyznanie uczynione podczas chrztu niemowlęta zostają uwolnione od diabła, chociaż jeszcze same z siebie nie mogą uczynić nic dobrego lub złego.
Beda Czcigodny, Komentarz do Ewangelii Mateusza
tłum. P.M.Szewczyk