Liturgia Kościoła

28 sierpnia: wspomnienie Augustyna z Hippony

Augustyn (354-430) urodził się w Tagaste w Afryce Północnej. Otrzymał gruntowne wykształcenie w zakresie literatury i retoryki studiując w Kartaginie. Początkowo fascynował się manicheizmem i filozofią grecką, później jednak podczas pobytu w Italii, pod wpływem św. Ambrożego, biskupa Mediolanu nawrócił się na chrześcijaństwo i w 387 roku przyjął chrzest. Życie chrześcijańskie podjął z całym zaangażowaniem: oddalił kobietę, z którą żył w konkubinacie, i przyjął z przyjaciółmi monastyczny i wspólnotowy tryb życia. Po powrocie do rodzinnej Afryki Północnej przyjął święcenia prezbiteratu, a następnie został biskupem Hippony, gdzie działał duszpastersko i teologicznie aż do swojej śmierci w 430 roku.

Jest jednym z najważniejszych Ojców Kościoła i z racji na olbrzymią spuściznę literacką, w której poruszył wiele ważnych kwestii teologicznych (problem grzechu pierworodnego i łaski, relacja między wiarą i rozumem) otrzymał tytuł Doktora Kościoła. Jest jednym z filarów myśli chrześcijańskiej, a jego idee do dziś inspirują filozofów i teologów czyniąc z Augustyna jednego z najczęściej czytanych i komentowanych myślicieli chrześcijańskich.

Na naszym portalu opublikowaliśmy dotychczas sporo przekładów pism Augustyna, których wykaz można znaleźć tutaj. Pismo Augustyna „O walce chrześcijańskiej” tłumaczymy strona po stronie w ramach projektu Ojcowie pomagają, a przetłumaczone strony publikujemy tutaj.

W ramach „bonusu” na wspomnienie liturgiczne Augustyna zamieszczamy kilka pierwszych zdań „Wyznań” świętego Augustyna:

„Wielki jesteś, Panie, i bardzo chwalebny! Wielka jest twoja moc, a Twojej mądrości nikt nie policzy” (Ps 47,1). I dlatego człowiek, mała cząstka Twojego stworzenia, chce cię chwalić, i to człowiek ukazujący na każdym kroku swoją śmiertelność, ukazujący świadectwo własnego grzechu i świadectwo, że Ty sprzeciwiasz się pysznym. A jednak człowiek, mała cząstka Twojego stworzenia, chce Cię chwalić. Ty sprawiasz, że chwalenie Ciebie jest przyjemnością, bo sprawiłeś, że dążymy ku Tobie i nasze serce jest niespokojne, póki nie spocznie w Tobie.

Daj mi, Panie, poznać i zrozumieć, co jest pierwsze: przyzywanie Ciebie, czy chwalenie Ciebie? Czy najpierw jest poznanie Ciebie czy przyzywanie Ciebie? Kto jednak przyzywa Ciebie, jeśli Ciebie nie zna? W takim przypadku mógłby z nieświadomości przyzywać coś innego w Twoje miejsce… A może jesteś przywoływany, aby być poznanym? „Ja jest możliwe, żeby przyzywali Tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą bez kogoś, kto przepowiada” (Rz 10,14). A „będą chwalić Boga ci, którzy Go szukają” (Ps 21,27), bowiem szukający znajdują Go, a znajdujący chwalą Go. Obym Cię szukał, Panie, przyzywając Ciebie i obym Cię przyzywał wierząc w Ciebie. Zostałeś nam przecież ogłoszony. Przywołuje więc Ciebie, Panie, moja wiara, której mi udzieliłeś i którą tchnąłeś we mnie przez człowieczeństwo Twojego Syna, przez posługę Twojego głosiciela”.

Przekład: P.M. Szewczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *