Św. Cyprian o jedności Kościoła: jedność w Piotrze
W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy publikowanie nowego przekładu dzieła św. Cypriana „O jedności Kościoła”. Dziś zapraszamy do lektury kolejnej porcji tekstu.
(3) Musimy zatem wystrzegać się, umiłowani bracia, nie tylko niebezpieczeństw jasnych i czytelnych, ale także przebiegłego kłamstwa zwodzącego subtelnie. Przecież przyszło już światło dla narodów i zbawienna jasność wylała się na ludzi niosąc im ocalenie, tak że głusi otrzymywali zdolność usłyszenia duchowej łaski, ślepi otwierali swoje oczy na Boga, chorzy odzyskiwali wieczne zdrowie, chromi przebiegli do Kościoła i wielu modliło się czystym głosem zanosząc modlitwy. Przez przyjście Chrystusa nieprzyjaciel został odsłonięty i pokonany. Zobaczył porzucone posągi bogów i opustoszałe przez wielki tłum ludzi wierzących swoje siedziby i świątynie. Jakie wtedy nowe kłamstwo wymyślił subtelnie i podstępnie, żeby posługują się nazwą „chrześcijanin” oszukać ludzi nieostrożnych? Wynalazł herezje i schizmy, przy pomocy których podkopywał wiarę, zniekształcał prawdę i rozwiązywał jedność. Ludzi, których nie potrafi utrzymać w ślepocie dawnej drogi, zwodzi i oszukuje błędem nowej ścieżki. Wyrywa ludzi będących w Kościele. Gdy wydaje im się, że zbliżyli się do światła i wydostali z nocy tego świata, wylewa na nieświadomych niczego ludzi innego rodzaju ciemności. Skutkiem tego chociaż już nie stoją przy Ewangelii Chrystusa i nie zachowują Jego prawa, nazywają siebie chrześcijanami i chodząc w ciemnościach uważają, że mają światło. Tymczasem to nieprzyjaciel, który według słów Apostoła przybiera postać anioła światłości (2 Kor 11,14), przymila się do nich i zwodzi. Przygotowuje swoje sługi podstępnie niby jako służących sprawiedliwości, a oni bronią nocy zamiast dnia, zagłady zamiast zbawienia, rozpaczy pod płaszczykiem nadziei i przewrotności pod pozorem wiary. Przyjmują antychrysta pod nazwą Chrystusa. Skutkiem tego gdy kłamliwie wypowiadają nauki podobne do prawdy, prawdę subtelnie fałszują. Dzieje się tak, umiłowani bracia, gdy człowiek nie sięga do początku prawdy, nie szuka istoty i nie zachowuje nauki niebiańskiego mistrza.
(4) Gdyby ktoś się nad tymi sprawami dobrze zastanowił i je zbadał, nie ma potrzeby długiego debatowania nad nimi i argumentowania. Istnieje łatwe potwierdzenie wiary przy pomocy krótkiej drogi [wskazanej] przez prawdę. Pan mówi do Piotra: „Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotrem, i na tej skale zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie zwyciężą. I tobie dam klucze Królestwa niebios: co zwiążesz na ziemi, będzie związane także w niebiosach, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane także w niebiosach” (Mt 16,18n). I znowu po swoim zmartwychwstaniu mówi do niego: „Paś moje owce” (J 22,15). Na nim jednym buduje swój Kościół i jemu zleca wypasanie swoich owiec. A chociaż wszystkim Apostołom po swoim zmartwychwstaniu powierza taką samą władzę i mówi: „Jak mnie posłał Ojciec tak i ja was posyłam: weźcie Ducha Świętego; i komu odpuścicie grzechy, będą mu odpuszczone, jeśli czyjeś zatrzymacie, będą zatrzymane” (J 25,21 – 23), to jednak w celu ukazania jedności ustanowił jedną katedrę i ustalił swoją mocą, że źródło tej jedności bierze początek od jednego człowieka. Bez wątpienia także pozostali Apostołowie byli tym, czym był Piotr, i otrzymali równy udział we czci i władzy, ale bierze to swój początek z jedności i to Piotrowi dane jest pierwszeństwo, aby jako jeden ukazał się Kościół Chrystusa i jako jedna katedra. Zarówno więc wszyscy są pasterzami jak i trzoda ukazana jest jako jedna, gdyż wypasają ją wszyscy Apostołowie jednomyślnie wznosząc ogrodzenie owczarni, aby Kościół Chrystusa ukazał się jako jeden. Na ten jeden Kościół wskazuje także Duch Święty w Pieśni nad pieśniami, gdy mówi ustami Pana: „Jedna jest moja gołąbka, moja doskonała, jedna jest dla swojego męża, wybrana swojej rodzicielki” (Pnp 6,9). Czy człowiek, który nie zachowuje tej jedności Kościoła, uważa, że zachowuje wiarę? Czy człowiek, który wyrzeka się Kościoła, sprzeciwia mu się i porzuca katedrę Piotra, na której Kościół jest założony, wierzy, że znajduje się w Kościele? Przecież także błogosławiony apostoł Paweł tego samego naucza i ukazuje misterium jedności mówiąc: „Jedno ciało i jeden duch, jedna nadzieja waszego powołania, jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest, jeden Bóg” (Ef 4,4-6).
Cyprian z Kartaginy, De unitate Ecclesiae (tł. P. Szewczyk)
Drogi Czytelniku,
bardzo się cieszymy Twoją obecnością na tym portalu! Cieszy nas Twoje zainteresowanie myślą, nauką i życiem Ojców Kościoła, bo sami jesteśmy głęboko przekonani, że Kościół dla swojej żywotności potrzebuje nieustannego czerpania z tych, których wybrał Bóg, żeby byli aż do końca istnienia świata jego Ojcami.
Nasz portal opiera się na pracy woluntarnej kilku osób, konieczne koszty (opłacenie serwera i podstawowych usług informatycznych) pokrywa Stowarzyszenie „Dom Wschodni – Domus Orientalis”. Jeśli chcecie wesprzeć rozbudowę portalu, będziemy wdzięczni za Wasze wsparcie. Dzięki przekazanym nam środkom, będziemy w stanie zrealizować dużo więcej tłumaczeń, nagrań filmowych i publikacji oraz dotrzeć do większego grona odbiorców.
Środki na portal Patres.pl można przekazać na konto:
mBank, 70 1140 2004 0000 3002 7483 9388
W tytule przelewu należy podać: patres.pl
PRZEKAŻ 30 PLN PRZEKAŻ 50 PLN PRZEKAŻ 100 PLN
Jakże aktualne i dzisiaj są słowa wypowiedziane przez Św. Cypriana!
A skoro tak właśnie się dzieje to zachodzi pytanie czy nadal jesteśmy u początku dziejów, czy też dochodzimy do jego kresu?
Pozdrowienia dla Księdza Przemka ze Św. Alberta w Łodzi.
Dzięki za pozdrowienia i za sięgnięcie do lektury. Od kiedy Jezus przyszedł na świat, jesteśmy u kresu dziejów. Już nic nowego się nie wydarzy, śmierć i zmartwychwstanie Pana oraz dar Ducha Świętego dla ludzi, który dzięki Niemu otrzymaliśmy, pozwolił Bogu wejść w prawdziwy szabat, odpoczynek po ukończeniu świata.