Beda Czcigodny: sól ziemi i światło świata.
Wy jesteście solą ziemi. Poprzez „ziemię” wskazuje się na naturę ludzką, poprzez „sól” na mądrość słowa. Przez działanie soli ziemia staje się bowiem jałowa, stąd też czytamy o pewnych miastach, że ich zdobywcy w gniewie zasypali je solą. To samo przystoi nauce apostolskiej, aby solą mądrości tłumiła na ziemi ludzkiego ciała światowy przepych czy też kiełkowanie brzydoty wad.
Jeśli sól zwietrzeje, czym ją posolić? Na nic się nie nadaje, chyba że na wyrzucenie na zewnątrz i podeptanie przez ludzi. Znaczy to: Jeśli wy, przez których narody mają być przyprawione, ze względu na obawę przed prześladowaniami lub błąd, utracicie Królestwo niebios, postawieni poza Kościołem bez wątpienia doświadczycie hańby nieprzyjaciół.
Wy jesteście światłem świata. Znaczy to: Wy, ponieważ zostaliście oświeceni prawdziwym światłem, winniście być światłem dla tych, którzy są na świecie. Nie może ukryć się miasto leżące na górze, czyli: nauka apostolska założona na Chrystusie, czy też Kościół zbudowany na Chrystusie z wielu narodów przez jedność wiary i zespolony zaprawą miłości, który staje się miejscem bezpiecznym dla wchodzących i wymagającym trudu dla przybywających: chroni mieszkańców i trzyma na dystans wszystkich nieprzyjaciół.
I nie zapala się lampy… i tak dalej. Kładzie lampę pod korcem każdy, kto zaciemnia i kryje światło nauki dla doczesnych wygód, zaś stawia ją na świeczniku, kto tak się oddaje posłudze Bożej, aby nauka prawdy była ważniejsza niż służenie ciału. Inne wytłumaczenie: Zapalił lampę Zbawca, który wypełnił glinę ludzkiej natury płomieniem swojej boskości i postawił ją na świeczniku, czyli na Kościele, ponieważ umieścił przed naszym obliczem wiarę w swoje wcielenie. Ta lampa nie może być położona pod korcem, czyli nie może być zamknięta w granicach Prawa, i nie zaświeciła tylko w samej Judei, ale na całym okręgu ziemi.
Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi… i tak dalej. Ponieważ każdemu bez wyjątku zlecił, by przez dobre dzieła podobał się Bogu a nie by cieszył się fałszywą życzliwością ludzi.
Beda Czcigodny, In Matthei Evangelium Expositio, V.
Tłum.: P.M.Szewczyk