Beda Czcigodny: powołanie pierwszych uczniów
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przybył do Galilei głosząc Ewangelię Królestwa Bożego. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Słusznie zaczyna On głoszenie wtedy, gdy Jan został uwięziony: gdy ustaje Prawo, wschodzi następnie Ewangelia. Jeśli więc Zbawca głosił to, co wcześniej mówił Jan Chrzciciel, dowiódł, że jest On Synem tego Boga, którego tamten jest prorokiem. Niech jednak nikt nie myśli, że zamknięcie Jana w więzieniu dokonało się natychmiast po czterdziestodniowym kuszeniu i poście Pana. Jeśli bowiem ktoś przeczyta Ewangelię Jana, znajdzie w niej, że Pan jeszcze przed jego uwięzieniem zarówno wiele nauczał jak i dokonał cudów. Ma na przykład w jego Ewangelii słowa: „Taki to początek znaków uczynił Pan Jezus w Kanie Galilejskiej”[1] i znowu: „Jan jeszcze nie został zamknięty w więzieniu”[2]. Mówi się więc, że gdy Jan przeczytał księgi Mateusza, Marka i Łukasza, potwierdził ich wersję wydarzeń i stwierdził, że napisali prawdę, ale ułożyli historię tylko jednego roku, w którym został ukrzyżowany po uwięzieniu Jana. Opuścił więc rok, którego wydarzenia zostały przekazane przez tych trzech, i opowiedział wydarzenia czasu wcześniejszego, przed zamknięciem Jana w więzieniu, co może stać się oczywiste dla tych, którzy uważnie przeczytają cztery księgi Ewangelii. To znosi także sprzeczność, która wydaje się istnieć między Janem a pozostałymi Ewangelistami.
Gdy więc Marek powiedział, że „Jezus przyszedł do Galilei przepowiadając Ewangelię Królestwa Bożego”, dodał słowa: „i mówił: wypełnił się czas i przybliży się Królestwo Boże, czyńcie pokutę i wierzcie w Ewangelię”. Wypełnił się czas – mówi – na pewno w tym sensie, jak to stwierdza Apostoł: „Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg posłał swojego syna, zrodzonego z niewiasty pod Prawem, aby wykupił tych, którzy byli pod Prawem”. Zatem wypełnił się czas, czyńcie pokutę. Jak dawne jest to, co się ogłasza! Oby kiedyś zostało usłyszane! Ponieważ wypełnił się czas i przybliży się Królestwo Boże, czyńcie pokutę i wierzcie w Ewangelię, wyrzeknijcie się martwych uczynków i wierzcie w Boga żywego. Co da wiara bez dobrych uczynków? To nie zasługa dobrych uczynków przyprowadziła cię do wiary, ale wiara pojawiła się, aby po niej przyszły dobre uczynki.
I przechodządz wzdłuż morza galilejskiego zobaczył Szymona i jego brata Andrzeja, jak zarzucali sieci w jezioro. Byli bowiem rybakami. I powiedział im Jezus: „Chodźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza i jego brata, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.
Oni pierwsi zostali powołani, aby iść za Panem. Rybacy i ludzie niewykształceni zostali posłani na przepowiadanie, aby o wierze nie sądzono, że jest w wymowie i doktrynie, a nie w mocy Boga. Można zaś zapytać, w jaki sposób po dwóch powołał rybaków z łodzi, napierw Piotra i Andrzeja, a następnie, chwilę potem, dwóch następnych: synów Zebedeusza, jak opowiadają Mateusz i Marek, podczas gdy Łukasz opowiada o dwóch ich łodziach napełnionych wielkim połowem ryb i wspomina o wspólnikach Piotra, Jakubie i Janie, synach Zebedeusza, którzy zostali zawezwani na pomoc, gdy nie mogli wyciągnąć pełnych sieci, oraz o tym, że byli zdumieni tak wielką ilością ryb, które pochwycili, a także o tym, że Jezus powiedział tylko Piotrowi: „Nie bój się. Odtąd ludzi będziesz łowił” i że zostawiszy łodzie na lądzie poszli za Nim. Na tej podstawie należy zrozumieć, że najpierw stało się to, co sugeruje Łukasz, że wtedy oni nie zostali powołani przez Pana, ale tylko Piotrowi zostało przepowiedziane, że stanie się rybakiem ludzi. Nie zostało to jednak powiedziane, że już nigdy nie będzie łowił ryb, bowiem także po zmartwychwstaniu Pana czytamy, że byli rybakami. Powiedziane więc jest, że odtąd będzie łowił ludzi, ale nie jest powiedziane, że już nie będzie łowił ryb. Dlatego należy rozumieć, że wrócili do zwyczajnego łowienia ryb, aby potem stało się to, co opowiadają Mateusz i Marek, kiedy powołuje ich po dwóch i sam rozkazuje, aby szli za Nim: najpierw dwójce Piotrowi i Andrzejowi, potem drugiej dwójce synom Zebedeusza. Wtedy zaś nie zostawili łodzi na ziemi jakby mieli wrócić do pracy, ale poszli za Nim, jako za powołującym i nakazującym, aby szli za Nim.
Beda Czcigodny, Komentarza do Ewangelii Marka
Tłum. P.M.Szewczyk
[1] J 2,11
[2] J 3,24